o oszustwach

12.1.15 Natalia Dżunik 0 Comments

Poczułam się strasznie oszukana.

Przepis jak przepis, składniki i proste tłumaczenie co jak gdzie i kiedy dodać. Na szczęście brak w ogólnodostępnych przepisach miarek typu "na oko", które zawsze były dla mnie nie lada wyzwaniem gdy mierzyłam się z przepisami mamy. Tylko co z tego, że jestem pewna że wszystko zrobiłam dobrze, skoro to co uzyskałam nawet w przybliżeniu nie wygląda tak jak na zdjęciu?! Wyszła mi makaronowa papka, nie powiem- bardzo dobra, ale zupełnie nie przypomina tego co powinna. Wiec tak się zastanawiam, po co? Po co dodajemy idealne zdjęcia potraw skoro takie nie wychodzą? Czemu uwielbiamy modelki w rozmiarach rzadko możliwych do uzyskania przez nas? Po co tworzymy sobie niedoścignione ideały, co może skończyć się tylko wiecznym poczuciem niespełnienia?
Dobrze jest mierzyć wyżej niż się sięga, żeby mieć o co doskonalić i pamiętać, że zawsze można lepiej, ale mierzmy wciąż możliwie! Wyznaczmy sobie czasem łatwy cel, tylko dla uczucia "udało mi się!".

Na szczęście w przepisie nigdy nie gwarantują konkretnego smaku! Bo przecież najzwyklejsza pomidorowa w każdym domu smakuje inaczej...

Charlie XCX- Boom Clap

Może Ci się także spodobać:

0 komentarze: